Ciekawostki
Znajdziecie tutaj różne ciekawe informacje związane z naszą wsią. Zapraszamy do lektury! 🙂
Rzeplin i okolice – mapa turystyczna z 1935 r
Dzięki uprzejmości jednego z przyjaciół Rzeplina (Mirek, wielkie dzięki!), otrzymaliśmy kilka map z okresu międzywojennego, na których można odnaleźć nasz Rzeplin. Jedna z nich, to mapa turystyczna z roku 1935, na której widać m.in. jak kształtowała się zabudowa naszej miejscowości w tamtym okresie. Zobaczcie, jak to wtedy wyglądało . Kliknij tutaj
Pozdrowienia od płk. Mieczysława Heroda
Udało nam się spotkać z naszym znamienitym „rzepliniakiem” (lub jak kto woli: rzeplinianinem 😉 ) , płk. Mieczysławem Herodem, m.in.: kawalerem orderu Virituti Militari. Nasz dawny sąsiad, który w lutym skończył już 98 lat, cieszy się wyśmienitą pamięcią i dobrym zdrowiem. Za naszym pośrednictwem, chce bardzo serdecznie pozdrowić wszystkich mieszkańców i sympatyków Rzeplina! Opowiedział nam wiele historii, dotyczących przedwojennego Rzeplina, którymi niebawem się podzielimy. Póki co, jesteśmy umówieni na kolejne spotkanie… 🙂
Właściciel Rzeplina dowodził w bitwie pod Racławicami.
Dokładnie 222 lata temu, 4 kwietnia 1794 r. miała miejsce bitwa pod Racławicami – zwycięskie starcie wojsk polskich, pod dowództwem naczelnika Tadeusza Kościuszki z wojskami rosyjskimi, pod dowództwem generała majora Aleksandra Tormasowa.
Przy tej okazji warto przypomnieć, że niebagatelną role w tej bitwie odegrała pikiniersko-kosynierska formacja złożona z rekrutów dymowych z województwa krakowskiego. Część z nich doprowadził do obozu Jan Feliks Slaski – właściciel majątku Rzeplin – mianowany w marcu przez Naczelnika generałem ziemiańskim dla powiatów proszowickiego i ksiąskiego. Wydzielony, ponad 300 osobowy oddział chłopskiej milicji, wśród których byli m.in. chłopi z Rzeplina, Cianowic i Skały – wziął udział w bitwie racławickiej, przeprowadzając wespół z flankującymi go kompaniami regularnego wojska z 3. i 6. regimentów pieszych, decydujący atak na rosyjskie baterie. Kosynierami dowodził Slaski, który w raporcie skierowanym do Komisji Porządkowej Województwa Krakowskiego tak opisał rozstrzygające o bitwie starcie: „(…) Naczelnik sam z dobytym pałaszem atakował artylerię z chłopami naszemi, których tylko 320 do tego ataku użył, reszta 1600 stała w odwodzie i tak szczęśliwie, że po pierwszym z armat wystrzale, straciwszy chłopów 16, z krzykiem przerażającym: Szymku, Maćku etc a dalej!, odebrali armat 3-12-funt., a potem z batalionem Wodzickiego uderzyli całą siłą i ścianą na Moskałów, batalion na bagnety, a chłopi na kosy, dosyć, że rów wielki i długi wzdłuż lasu tam będącego trupami napełnili moskiewskimi. Dalej 8 armat odebrali: 5 cięszego, 3 lekszego kalibru. Chłopi nie rozumieli słowa pardon, na śmierć bili, a potem trupów obdzierali (…)”.
Rosyjski oficer uratował rzepliński dwór w czasie Powstania Styczniowego.
W numerze 8 czasopisma: „Stolica – warszawski tygodnik ilustrowany” z 20.02.1966 r. ukazał się artykuł na podstawie pamiętnika Ignacego Marka, uczestnika Powstania Styczniowego 1863 roku, z którego można się dowiedzieć, że dwór w Rzeplinie został ocalony przed zniszczeniem przez oficera rosyjskiego w randze kapitana, a było to tak:
Ignacy Marek wstąpił do oddziału gen. Langiewicza, gdzie służyli już jego dwaj bracia. Jako artylerzysta, w randze porucznika dowodził dwoma armatkami – śmigownicami. Andrzej Marek służył jako kapitan – audytor (sędzia wojskowy), zaś najmłodszy Jakub, był szeregowcem. Wszyscy trzej uczestniczyli m.in. w zwycięskiej bitwie pod Grochowiskami. Po internowaniu Langiewicza przez Austriaków bracia Marek walczyli w oddziałach mjr. Kurowskiego, płk. Miniewskiego. Uczestniczyli m.in. w bitwach pod Piaskową Skałą, Kimorem i Krzykawką, gdzie najmłodszy Jakub została ranny w udo. W czasie tych bojów, poznali dwóch wybitnych dowódców powstańczych Francesco Nullo (który zginął pod Krzykawką) i Ukraińca, oficera rosyjskiego, Andrzeja Potiebnię (poległ pod Pieskową Skałą).
W tym czasie bracia parokrotnie spotkali się z życzliwym stosunkiem oficerów rosyjskich do Powstania. „Pewnego wieczoru, po nieszczęsnej wyprawie na Miechów i rozbiciu oddziałów Kurowskiego – pisze p. Gasiński na podstawie pamiętnika swego stryjecznego dziada Ignacego Marka – do dworu w Rzeplinie koło Skały przyszedł oficer rosyjski, kapitan, i uprzedził właścicieli, że następnego dnia rano będzie u nich przeprowadzona rewizja. Właścicielem Rzeplina był spolszczony Francuz, hrabia Gautier, którego córka Anna wyszła później za mąż za najstarszego z braci, Andrzeja Marka. We dworze zgromadzona była broń, amunicja, żywność dla powstańców i pasza dla koni. Ostrzeżenie oficera ocaliło właścicieli przed aresztowaniem, a dwór przed spaleniem.
Trudno teraz stwierdzić, czy ocalenie rzeplińskiego dworu rzeczywiście zawdzięczamy temu tajemniczemu oficerowi rosyjskiemu, czy to tylko wytwór ówczesnej propagandy. Nie ma natomiast wątpliwości, że kolejny właściciel dworu w Rzeplinie, był również patriotą i w czasie powstania styczniowego działy się tu ciekawe rzeczy. Nie bez znaczenia jest też fakt, że o Rzeplinie pisało się w jednej z bardziej popularnych warszawskich gazet… 🙂
Zostało do ustalenia jeszcze 1042 nazwisk, pomożecie?
Malacyj Juroca i Michael Romanezak, to dwaj żołnierze z tysiąca czterdziestu czterech, spoczywających na rzeplińskich cmentarzach, których nazwiska udało się dotychczas ustalić.
Jednym z celów, jakie sobie postawiło Stowarzyszenie Przyjaciół Rzeplina „Nasz Rzeplin”, jest dbałość o dziedzictwo kulturowe, a jednym z przejawów takich działań jest dbałość o cmentarze wojenne i przywrócenie należnej pamięci tym, którzy tu spoczywają. Chcielibyśmy, aby te groby przestały być bezimienne!
Uważamy, że bezimienny grób okrada z tożsamości tych, którzy w nim spoczywają. Nie widząc poszczególnych nazwisk, dużo trudniej jest nam sobie uzmysłowić, że każdy z tych nieszczęśników miał jakąś swoją historię życia, która tu została brutalnie przerwana. Ludzie Ci – rolnicy, nauczyciele, uczniowie, studenci, kupcy, robotnicy – nie ginęli za jakieś szczytne idee. Byli zmuszeni do walki za cudze interesy, stali się ofiarami przywódców poszczególnych mocarstw, chcących wprowadzić nowy podział sfer wpływów bardziej gospodarczych niż politycznych. Rodziny poległych, nigdy nie dowiedziały się, gdzie spoczywa ich bliski. Może najwyższy czas to zmienić, jak sądzicie?… Jest nas w „Naszym Rzeplinie” zbyt mało i nie mamy doświadczenia, jak to zrobić, ale od czego jest internet i portale społecznościowe?! Zróbmy wielką „burzę mózgów” i znajdźmy wspólnie sposób na to, żeby na rzeplińskich cmentarzach pojawiło się więcej nazwisk, niż tylko te dwa.
Na cmentarzach w Rzeplinie leżą żołnierze wielu narodowości.
Na naszych dwóch cmentarzach wojennych w Rzeplinie pochowano łącznie 1044 żołnierzy walczących po stronie Rosji (461 osób) i po stronie Austo-Węgier (538 osób). Ludzie Ci polegli w dniach: od 16 do 19 listopada 1914 r w jednej z pierwszych wielkich bitew operacji krakowskiej , która miała miejsce w naszej wsi i na okolicznych polach. Błędem było sądzić, że leżą tu tylko Rosjanie, Austriacy i Węgrzy…
Jak podaje Jerzy Pałosz w swej książce „Śmiercią złączeni” , znając skład narodowościowy walczących w Rzeplinie jednostek możemy domniemać, iż wśród poległych tu żołnierzy są: Węgrzy i Słowacy z 25, 34 i 85 – pułków piechoty, oraz 29 Batalionu Strzelców Polowych, Polacy z 17 (rzeszowskiego), 18 (przemyskiego), 34 (jarosławskiego) – pułków obrony krajowej, galicyjscy Ukraińcy z 33 (stryjskiego), 18 (przemyskiego), 34 (jarosławskiego) – pułków obrony krajowej, Austriacy z 67 (wiedeńskiego) pułku piechoty, Rumuni z 85 pułku piechoty, Rosjanie z elitarnego pułku Semenowskiego i Prieobrażańskiego 1 Dywizji Gwardyjskiej ( w pułku tym służyli również wyróżniający się żołnierze innych narodowości, w tym Polacy) , Estończycy, Niemcy nadbałtyccy z pułków: 90. oneżeskiego i 91. dwińskiego z 23 Dywizji Piechoty z Tallina (w jednostkach tych służyli również Rosjanie).
Laurat literackiej nagrody Nobla w Rzeplinie ?
Czy zastanawialiście się nad tym, dlaczego Władysław Stanisław Reymont, laureat literackiej nagrody Nobla, akcję z III tomu swej wielkiej trylogii historycznej „Rok 1794” umieścił częściowo w naszym Rzeplinie?
Ze szczegółowych opisów rzeplińskiego dworu i okolic, można wnioskować, że widział na własne oczy, jak te miejsca wyglądały. Reymont wielokrotnie przebywał w Krakowie i w okolicznych miejscowościach. Szczególnie w latach 1900–1902 r . Dn. 15 VII 1902 r. w Krakowie, zawarł ślub z Aurelią z Szacsznajdrów Szabłowską. Od jesieni 1902 do lata 1904 mieszkał w Paryżu, później, jak podają jego biografowie, przebywał znów w kraju. Lato lubił spędzać w Zakopanem i innych miejscowościach wypoczynkowych i kuracyjnych lub posiadłościach ziemiańskich. Patrząc pod kątem miejsca akcji jego powieści, nie sposób nie zauważyć, że opisywał miejscowości w których mieszkał, albo przebywał. Weźmy tu na przykład, najbardziej znane powieści: „Ziemia obiecana” i „Chłopi” gdzie, odpowiednio mamy przedstawiony obraz Łodzi i Lipiec. Pierwsze miasto znał doskonale od dzieciństwa, bo mieszkał niedaleko w Tuszynie, (w samej Łodzi zamieszkał w roku 1896). W Lipcach natomiast pracował Władysław Reymont, w latach 1888-1893 na stanowisku pomocnika dozorcy, na przebiegającym przez wieś odcinku kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. W trylogii „Rok 1794”, Reymont odszedł od tradycyjnego wzorca sienkiewiczowskiego: redukując fikcję literacką umieścił na pierwszym planie wydarzenia i dyskusje polityczne oraz typowe sytuacje obyczajowe; z dużą dynamiką i malowniczością konstruował zwłaszcza sceny zbiorowe. Wszystko to przemawia za tym, że nasz Rzeplin, gościł kiedyś laureata literackiej nagrody Nobla, Władysława Stanisława Reymonta.
Fragment powieści „Rok 1794” zawierający sceny z Rzeplina i okolic, znajdziecie tutaj
Oczywiście, dalej będę szukał, bardziej niezbitych dowodów na udowodnienie tej tezy.. 🙂
Teatr w Rzeplinie
Pan Edward Musiał opowiedział nam między innymi o tym, że w Rzeplinie działał amatorski teatr!
Kierowała nim ówczesna kierowniczka szkoły, Pani Zofia Rozpędzik. W przedstawieniach brali udział nie tylko uczniowie, ale również inni mieszkańcy Rzeplina. Wystawiane były przede wszystkim, różnego rodzaju humoreski. Przedstawienia te, cieszyły się dużą popularnością wśród mieszkańców Rzeplina. Odbywały się one w starej szkole, w sali lekcyjnej, w której najbliższy sąsiad szkoły – Pan Woźniak przy pomocy nauczycieli, zsuwał ławki i na nich zbijał podest sceniczny. Była też przygotowywana odpowiednia scenografia, kurtyna i miejsca dla widowni . Tak więc, pełna profeska! 😉
Może warto by było reaktywować ten „Rzepliński teatr”, jak sądzicie…?
Gdyby ktoś chciał się podzielić swymi wspomnieniami dotyczącymi tego teatru, albo może, posiada fotografie z przedstawień, to bardzo prosimy o kontakt!
Pozdrowienia od Edwarda Musiała
Serdeczne pozdrowienia dla swoich uczniów i wszystkich mieszkańców Rzeplina przesyła były nauczyciel szkoły w Rzeplinie, Edward Musiał!
Pan Edward uczył tu w latach: 1951 – 1953. Bardzo dobrze wspomina pobyt w naszej wsi, szczególnie serdeczność, z jaką się tu spotkał ze strony ówczesnych mieszkańców.
W tych latach Kierownikiem szkoły w Rzeplinie była Pani Zofia Rozpędzik. Całe grono pedagogiczne w tej 7- klasowej szkole, liczyło raptem 3 osoby – oprócz Edwarda Musiała i Kierowniczki pracowali tu wtedy jeszcze: Mieczysław Nocoń, a po jego odejściu – Antoni Jarzębski.
Pan Edward Musiał cieszy się doskonałą pamięcią i opowiedział wiele ciekawych historii z tego okresu. Postaram się je wszystkie tu opisać. Niektórzy mieszkańcy, będą mieli okazję przypomnieć sobie tamte czasy, a inni, dowiedzieć się, jak wtedy wyglądała nauka w szkole, jak spędzano tu wolny czas , jak wyglądała nasza wieś i jeszcze wielu innych cennych informacji związanych z Rzeplinem.
Winnica Kresy
Ciągle jeszcze nie wiele osób wie, że na granicy Stoków i Rzeplina w przysiółku Kresy znajduje się winnica. Właścicielem tej winnicy jest przesympatyczny Robert Zięba, który sprowadził się tutaj kilkanaście lat temu.
Historia szkoły w Rzeplinie
Poniżej znajdziecie kawałek historii naszej szkoły w Rzeplinie, na podstawie fragmentów kroniki, czy też pamiętnika, spisanej przez jednego z ówczesnych nauczycieli. Mamy nadzieję, że uda się odnaleźć pozostałe fragmenty tego bardzo ciekawego dokumentu .
Mapa Rzeplina z ok. 1920 r.
Poniżej zamieszczamy skan odręcznie wykonanej mapy Rzeplina, która najprawdopodobniej powstała w latach: 1919-1921. Na szkicu tym możemy zobaczyć miedzy innymi, jak były umiejscowione wtedy poszczególne zabudowania i które rodziny, tu we wsi, zamieszkiwały. Z mapą tą możemy się zapoznać, dzięki jednemu z naszych mieszkańców – Panu Mirosławowi Poradowskiemu, któremu kiedyś, udało się skopiować ten cenny dokument i tym samym, uratował go od zapomnienia.
Staramy się odszukać oryginał dokumentacji, dotyczącej tamtego okresu historii naszej wsi. Mamy nadzieję, że uda się ją zdobyć i wkrótce udostępnimy więcej ciekawych informacji.
Piosenka o Rzeplinie
Jedna z mieszkanek Rzeplina przekazała nam piosenkę o naszej miejscowości!
Chomik europejski (Cricetus cricetus)
Czy wiecie , że jednym z „dzikich sąsiadów”, którego można spotkać na naszych polach jest chomik europejski – nazywany skrzotkiem, reckiem, hamsterem, polnym psem czy zimnym psem?
Jaskinia w Rzeplinie
Niewiele osób wie, że w naszej wsi jest jaskinia! Co prawda, mieszkańcy Rzeplina kilkadziesiąt lat temu ją zasypali, ale można jeszcze zobaczyć wejście do niej i myślę, że warto poznać historie , jakie się z nią wiążą…
Obecnie staram się pozbierać wszystkie informacje na ten temat i jak tylko to się uda, zaraz się nimi podzielę! 😉
Sylwetka ppłk. Mieczysława Heroda – Kawalera orderu Virtuti Militari
Mieczysław Herod urodził się w naszej wsi – Rzeplin 20.02.1918 roku. Najpierw ukończył 4 klasy w Rzeplinie, a potem kontynuował naukę w Skale, gdzie ukończył szkołę powszechną. Służbę wojskową i szkołę podoficerską artylerii odbył w 6 PAL – u w Krakowie. Był też członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Rzeplinie.
Dworek w Rzeplinie
Dwór w Rzeplinie jest budowlą neoklasycystyczną z elementami baroku. Obecny budynek powstał na początku XIX wieku (prawdopodobnie w 1812 r) na miejscu poprzedniego i przy wykorzystaniu dawnych piwnic o sklepieniach kolebkowo-krzyżowych. W połowie XIX wieku budowlę opisywano jako dwór o parterze z kamienia łamanego i piętrze z cegły palonej na wapno, murowany, pokryty gontami, zamieszkały, w stanie dobrym (…)