Historia szkoły w Rzeplinie
Poniżej znajdziecie kawałek historii naszej szkoły w Rzeplinie, na podstawie fragmentów kroniki, czy też pamiętnika, spisanej przez jednego z ówczesnych nauczycieli. Mamy nadzieję, że uda się odnaleźć pozostałe fragmenty tego bardzo ciekawego dokumentu .
Pamiętnik 1 Pamiętnik 2Szkoła została wybudowana z funduszów przeznaczonych przez właścicielkę Rzeplina hrabinę Ślawską (Śląską ? ). Przeznaczyła w darze fundusz w wysokości 2000 rubli. Majątek po hr. Ślawskiej nabył Gatier i dawał plac pod budowę szkoły, który znajdował się od Zębali do Jurkowskich o powierzchni 2 morgi, na tych warunkach, żeby w szkole uczyły się wspólnie dzieci wsiowe i dworskie.
Komitet budowy nie chciał się zgodzić aby dzieci wsiowe uczyły się z dworskimi na tej podstawie dziedzic odmówił placu pod budowę szkoły. Z tych funduszów działka została nabyta od Woźniaka nie nadająca się pod budowę szkoły, gdyż plac był za mały.
Rzeplin d. 9.II.1919 r.
Szkołę tutejszą wybudowano w r 1913 na obszarze 75 prętów (70 pr. = 7/30 morgi) zakupionych od jednego z gospodarzy – ponieważ pertraktacje z dworem celem zakupna kawałka gruntu nie doprowadziły do niczego.
Przedtem budynek szkolny mieścił się w wynajętej izbie chłopskiej.
Z wiosną 1914 r wykończono klasę tak, że nauka tam już odbywać się mogła, nauczyciel zaś ówczesny kol. Sowiński nie mieszkał jednak jeszcze w szkole, gdyż mieszkanie dopiero dlań kończono. W sierpniu 1914 r. wybuchła wojna ; – Kol. Sowiński, jako ochotnik zaciąga się do Legionów, a ponieważ sił nauczycielskich brakowało – szkoła została bez nauczyciela.
Przyszedł listopad i grudzień 1914 r. Rzeplin jak i wiele innych miejscowości stał się widownią zaciekłych walk, o których najlepiej świadczą rozrzucone po polach i sadach pojedyncze groby, a ponadto dwa masowe groby w kierunku Polanek gdzie pochowano po przeszło tysiąc zwłok (1000). W szkole dłuższy czas rezydowało wojsko – a pozostałością tej gospodarki to miejscami spalona podłoga, osmolony od ognia sufit, drzwi i okna. Podobno żołnierze uciekając spalili słomę rozniesioną w klasie na podłodze – a że w niej znajdowało się także mnóstwo naboi – momentalnie wybuchł ogień, który z wielkim trudem ugaszono. Akta szkolne zniszczono także wszystkie. W murze ślady kulek, dach uszkodzony pociskiem granatu, szkoła odrapana i zniszczona okropnie – oto pozostałości i pamiątki po ustąpieniu wojska wskutek zmiany rządów i niepewności nie mianowano nikogo – dopiero we wrześniu 1915 r przeznaczono dla tutejszej szkoły kol. Stanisławę Redlównę, która na swem stanowisku pozostawała cale (dwa) 2 lata.
Kol. Redlówna przeniosła się na własna prośbę – a po niej we wrześniu 1917 r zamianowano kol. Stanisławę Tarczyńską. O ile mi wiadomo koleżanka ta przez cały czas swego pobytu tutaj dopominała się , by raz nareszcie ogrodzono szkołę, ponieważ drzewo na ten cel dawno już kupione – wszelkie jej jednak zabiegi i starania kończyły się tylko obietnicą, a szkoła dotąd jest jeszcze nieogrodzona. Drzewa (materiału na ogrodzenie) już prawie polowa zniknęła. Rzeplin opuściła kol. Tarczyńska 15.11.1918 r
Po jej odjeździe przez sześć tygodni nie było nauki dopiero z końcem grudnia 1918 r zamianowano dla tutejszej szkoły naucz. Ksawerę Chromównę.
Rzeplin dn. 6 czerwca 1921r.
Kol. Ks. Chromówna na własną prośbę została przeniesiona na inna posadę. Po jej wyjeździe nie naznaczono rzadnej siły nauczycielskiej, to też od 1.9.1920 r nauki nie było – dopiero z końcem kwietnia 1921 r zamianowano dla tutejszej szkoły Kacpra Kiszkę, który powrócił z wojska dokąd wstąpił w pamiętnych dniach lipcowych 1920 r. jako ochotnik.
Frekwencja pomimo pory wiosennej była dobra. Dzieci na ogół mało rozwinięte. Klasyfikacji dzieci uczęszczających do szkoły nie było – gdyż w przeciągu 2 (dwu) miesięcy nie można było przerobić materiału……
Wielkie dzięki, Panu Mirosławowi Poradowskiemu za zdobycie i udostępnienie materiałów!